Po niemal 80 latach do Wrocławia powróciło wyjątkowej klasy dzieło sztuki z warsztatu Lucasa Cranacha. Mowa o obrazie „Opłakiwanie Chrystusa”, który do niedawna znajdował się na liście polskich strat wojennych. Dzieło trafiło do Muzeum Narodowego we Wrocławiu, gdzie będzie cieszyć oczy odwiedzających.

Obraz powstał w drugiej połowie lat 30. XVI wieku w warsztacie Lucasa Cranacha starszego (1472–1553), czołowego niemieckiego malarza i rytownika doby renesansu, silnie związanego z reformacją. Dzieło zostało ufundowane przez rodzinę kupca Konrada von Günterode i Anny z domu von Alnpeck. Para fundatorów wraz z czwórką swych dzieci: Tillmannem młodszym von Günterode auf Schotten, Anną, Veroniką i Apolonią uwieczniona została na obrazie w scenie opłakiwania Chrystusa obok postaci biblijnych: Marii – matki Jezusa, Marii Magdaleny oraz Jana Ewangelisty.

Dzieło trafiło do wrocławskich zbiorów muzealnych z Kaplicy Książęcej kościoła klasztornego oo. Cystersów pw. Wniebowzięcia Najświętszej Panny Marii z Lubiążu, natomiast w 1880 roku obraz został włączony do zbiorów Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu. W czasie II wojny światowej obraz wywieziono do składnicy dzieł sztuki w Kamieńcu Ząbkowickim, gdzie znajdował się do końca 1945 roku. W lutym 1946 r. miało miejsce włamanie do składnicy, podczas którego zaginęło ponad 100 obrazów, w tym „Opłakiwanie Chrystusa”.

Po zakończeniu II wojny światowej Wrocław znalazł się w granicach Polski i na mocy przepisów prawa międzynarodowego państwo polskie stało się sukcesorem spuścizny materialnej miasta, w tym również utraconych wrocławskich zbiorów artystycznych. Wtedy też „Opłakiwanie Chrystusa” wpisano na listę zaginionych i poszukiwanych polskich strat wojennych.

W roku 1970 na aukcji w Mariefred Muzeum Narodowe w Sztokholmie nabyło obraz od spadkobierców zmarłego Sigfrida Häggberga, szwedzkiego inżyniera i przedsiębiorcy, który od początku lat 20. mieszkał i pracował w Polsce. Dzięki badaniom prowadzonym przez dr. hab. Piotra Oszczanowskiego, dyrektora Muzeum Narodowego we Wrocławiu, dało się zidentyfikować obraz w kolekcji sztokholmskiego muzeum. Dzięki działaniom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Departamentu ds. Restytucji Dóbr Kultury udało się doprowadzić do zwrotu dzieła.

W poniedziałek (31 stycznia) w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, w obecności wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego odbyła się pierwsza publiczna prezentacja obrazu.

 

Dzisiejsza uroczystość ma charakter szczególny – do Polski powróciło dzieło zaliczane do najcenniejszych obiektów wśród utraconych w wyniku II wojny światowej. To obraz wyjątkowej klasy, który będzie niewątpliwie ozdobą Muzeum Narodowego we Wrocławiu – wyjaśniał podczas prezentacji wicepremier Piotr Gliński.

Wielka radość! Kiedy dotarłem do tego obrazu, nie przypuszczałem, że tak szybko dane mi będzie stanąć z nim twarzą w twarz, że w ciągu niespełna trzech lat wróci on do Wrocławia – mówił natomiast dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Dyrektor MNWr dodał również, że będzie chlubą zbiorów muzeum. Z całą pewnością znajdzie on stałe miejsce w galerii sztuki europejskiej, by każda osoba, która zechce go zobaczyć, mogła to uczynić.

 

Foto: MKiDN/Danuta Matloch