Profesor Felix Rosen był światowej sławy botanikiem. Jednak naprawdę głośno zrobiło się o nim dopiero po odnalezieniu jego ciała w willi przy Wichelhausstrasse 6 (obecnie ul. Brandta). W nocy z 8 na 9 sierpnia 1925 roku został tam zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Rozpisywały się o tym gazety na całym świecie. Ujawnione w trakcie śledztwa szczegóły jego życia stały się prawdziwą sensacją, a on sam został okrzyknięty mianem „Dr Jekyll i Mr Hyde”.

Jego ojciec był dyplomatą, więc Felix Rosen całą swą młodość spędził w podróżach. Następnie studiował w Bazylei i Strasburgu. Od 1906 roku był kierownikiem Instytutu Fizjologii Roślin Uniwersytetu Breslau i autorem wielu prac naukowych, a także wspomnień z podróży do Abisynii, które przyniosły mu międzynarodową sławę. Zajmował się też planowaniem ogrodów. Jego największym osiągnięciem w tej dziedzinie była rekonstrukcja wczesnośredniowiecznych, renesansowych oraz barokowych ogrodów na potrzeby Wystawy Stulecia, na terenach nowopowstałej Hali Stulecia.

Instytut Fizjologii Roślin przy Kanonii 6/8

 

1913 rok, Wystawa Sztuki Ogrodowej. W tle widoczny fragment pergoli.

 

Gdy profesor został zamordowany strzałem z pistoletu małego kalibru prosto w serce, wstrząsnęło to całym Breslau i nie tylko. Pisały o tym m.in. londyński Times, Miami News oraz Belfast News-Letter. Oprócz ciała profesora, w willi znaleziono również zabitego młotkiem dozorcę, magazynek z nabojami oraz pończochę (najprawdopodobniej służącą za maskę). Z kolei w budynku gospodarczym obok willi policjanci odnaleźli gosposię Rosena, panią Neumann. Kobieta w trakcie śledztwa zmieniała zeznania dotyczące feralnej nocy. Najpierw twierdziła, że zemdlała i nic nie pamięta. Później mówiła, że gdy usłyszała strzały, szybko skręciła linę z pościeli i za jej pomocą uciekła z willi do ogródka. Śladów włamania nie zanotowano, zauważono także, że tego typu liny nie da się skonstruować w czasie krótszym niż 20 minut. Gosposię aresztowano, ale kobieta uparcie zaprzeczała swojemu udziałowi w zbrodni.

 Dom przy ul. Brandta.

 

W wyniku śledztwa na jaw wyszły także pewne skrywane fakty z życia profesora. Okazało się, że w swojej willi organizował orgie na wzór tych ze starożytnej Grecji czy Rzymu. Policja odnalazła przebrania i maski. Z zeznań świadków wynikało, że do Rosena schodził się nocami cały półświatek Breslau, a to co się tam działo określano kwintesencją rozpusty i wyuzdania. Podwójną moralność profesora porównywano w gazetach do postaci Dr Jekyll’a i Mr Hyde’a.

Pani Neumann z kolei okazała się być prostytutką, którą profesor przed laty przygarnął z ulicy. Zaadoptował też jej nieślubną córkę. Przez niektórych, Rosen i jego gosposia byli nawet uważani za małżeństwo. Z powodu utknięcia śledztwa w martwym punkcie, postanowiono sięgnąć po narzędzie, z którego jeszcze nigdy nie korzystano – hipnozę. Ekspert w tej dziedzinie przyjechał z Berlina i poddał transowi panią Neumann. Niestety nie wniosło to nic do śledztwa, a gosposię uniewinniono. Tym bardziej dziwi fakt, że kobieta pod koniec tego samego roku przyznała, że wynajęła zabójcę. Gazety z tamtego okresu milczą jednak o dalszych losach pani Neumann. Wiadomo tylko, że po dwóch latach zakończono śledztwo w sprawie śmierci rozpustnego botanika.

 

Tekst: Marta Woźniak

Foto: Fotopolska