Pierwsze wezwanie w 2024 roku wpłynęło do ratowników dolnośląskiego WOPR-u już minutę po północy. Interwencja była związana z mężczyzną, który najprawdopodobniej postanowił świętować Nowy Rok poprzez skok do rzeki. Poszukiwania trwały godzinę, jednak nie przyniosły skutku.

Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz ratownicy medyczni.

Prawdopodobnie były dwa zdarzenia jednocześnie w tym samym rejonie. Pierwsza osoba, jak zeznali świadkowie, po kilku minutach pływania w rzece sama wyszła na brzeg – relacjonują ratownicy dolnośląskiego WOPR-u.

Mężczyzna jest poszukiwany przez funkcjonariuszy Policji, którzy sprawdzają monitoring w okolicy. Jeżeli uda się go namierzyć, może zostać obciążony kosztami akcji ratunkowej.

Drugiej osoby wspólnie z łodzią Policji Wodnej i łodzią JRG1 PSP poszukiwaliśmy na akwenie przez godzinę, ale bez rezultatów – dodają ratownicy.

Aktualnie policjanci ustalają, co tak naprawdę wydarzyło się na moście Grunwaldzkim, ponieważ zgłoszeń było kilka, a każde z nich inne.

 

Foto: Miejsca we Wrocławiu