

Nowy Rok obchodzony we Wrocławiu 45 lat temu zapisał się we wspomnieniach wielu mieszkańców i to nie ze względu na udaną imprezę, lecz z powodu ataku zimy, który sparaliżował miasto. Intensywne opady śniegu i siarczysty mróz sprawiły, że w wielu domach zabrakło prądu i ogrzewania. Nie kursowały również tramwaje, autobusy ani pociągi. Na szczęście po kilku dniach aura się zmieniła, a życie w stolicy Dolnego Śląska wróciło do normy.








Foto: mat. Fotopolska