W ubiegłym roku wrocławscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który wyrywał kobietom z uszu złote kolczyki, a także zrywał z szyi łańcuszki. 34-latek usłyszał wtedy zarzuty, ale nie zdążył jeszcze odbyć kary. Co więcej, szybko powrócił na przestępczą drogę i ponownie dokonał kilku kradzieży. W sumie ma ich na swoim koncie kilkanaście, za co grodzi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Sposób działania 34-latka był za każdym razem bardzo podobny.

Jak ustalili funkcjonariusze operacyjni z Komisariatu Policji Wrocław Śródmiescie sprawca podjeżdżał na rowerze bądź z zaskoczenia przechodząc obok kobiet zrywał im biżuterię z szyi lub z uszu – wyjaśnia st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Mężczyzna nie zdążył jeszcze odbyć wymierzonej mu kary, a już powrócił do przestępczej działalności.

W lutym br. mężczyzna ponownie zaatakował wrocławskie seniorki. Jak się później okazało, to właśnie kobiety w podeszłym wieku głównie padały jego ofiarami. Policjanci z komisariatu na wrocławskim Śródmieściu sprawdzając mieszkanie podejrzanego znaleźli w nim między innymi odzież, w której dokonywał przestępstw oraz skradzioną biżuterię – dodaje st. asp. Aleksandra Freus.

34-latek został aresztowany, a kolejne zarzuty, dotyczące kradzieży zuchwałej, usłyszał w warunkach tzw. recydywy, przez co może mu grozić kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

 

Foto: mat. KMP Wrocław