Kilka dni temu Zakład Narodowy im. Ossolińskich poinformował o konieczności wycinki kasztanowca, rosnącego od prawie stu lat na terenie dziedzińca. Decyzja jest spowodowana złym stanem drzewa, a zarazem niebezpieczeństwem, jakie mogłyby stanowić odpadające konary. Na ten moment dziedziniec pozostaje zamknięty do odwołania.
– Decyzja o wycince była poprzedzona szeregiem działań i konsultacji. I chociaż wszyscy przyjęliśmy ją ze smutkiem (wielu z nas nie wyobraża sobie jeszcze dziedzińca bez kasztanów jesienią i kojącego cienia latem), zdajemy sobie sprawę, że drzewo jest bardzo chore, a przy tym zagraża bezpieczeństwu ludzi – poinformował Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
W ostatnich latach drzewo było regularnie badane, realizowano również zabiegi pielęgnacyjne i ochronne.
– Na początku czerwca tego roku po raz pierwszy od drzewa odpadł duży konar. Przeprowadzono wtedy wstępne badania dendrologiczne. Po kolejnych takich epizodach, ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych gości i pracowników, dyrekcja Ossolineum zamknęła dziedziniec dla publiczności – dodaje Ossolineum.
Zlecono wtedy szczegółowe badania drzewa, które potwierdziły obumieranie systemu korzeniowego. W związku z niebezpieczeństwem, jakie mogłyby powodować odpadające konary, a nawet przewrócenie się drzewa, zalecono wycinkę. Wszystkie działania były i są realizowane w porozumieniu i za zgodą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Foto: mat. Ossolineum