Kolczak zbrojny to jeden z nielicznych gatunków pająków, które występują w Polsce i stwarzają zagrożenie dla człowieka. Skutki jego ukąszenia są mocno uciążliwe i mogą utrzymywać się nawet do dwóch tygodni. Warto uważać, bo kolczaki znów pojawiły się we Wrocławiu.
Kolczak zbrojny to pająk, który preferuje otwarte i ciepłe siedliska, nasłonecznione łąki, nieużytki, i inne miejsca porośnięte krzewami i niewysoką roślinnością. Można spotkać go od marca do listopada, prowadzi głównie nocny tryb życia. Charakteryzuje się brunatnoczerwonym głowotułowiem oraz odwłokiem w kolorze żółtym lub zielonym. Najczęściej rozpoznawany jest po brązowym pasie biegnącym przez środek odwłoka.
Pająki te są drapieżnikami, ich główne pożywienie to owady, dla których śmiertelny jest jad zawierający hemolizyny. Substancje te wywołują również negatywne skutki w organizmie człowieka. Ukąszenie kolczaka zbrojnego może powodować stan zapalny, piekący ból, dreszcze, nudności, a nawet zawroty głowy. Dolegliwości mijają zazwyczaj do dwóch dni, choć w niektórych przypadkach mogą utrzymywać się nawet przez dwa tygodnie.
Miejsce ukąszenia należy przemyć wodą, można również zastosować zimny okład czy leki przeciwbólowe. W przypadku silnych i długotrwałych objawów należy udać się do lekarza, ponieważ mogą one świadczyć o nadwrażliwości na jad pająk. Wtedy konieczne jest zastosowanie pomocy medycznej.
Kolczaki zbrojne pojawiły się na posesjach i w mieszkaniach wrocławian już w 2020 roku, wtedy też na kilku osiedlach przeprowadzono dezynsekcję. Niestety problem znów wrócił, szczególnie na Gaju, gdzie kilka osób znalazło już pająki na ternie swoich miejsc zamieszkania. Jedna z mieszkanek osiedla została nawet ukąszona, a kolczaka odnalazła we własnym łóżku. Jak opisywała na jednej z wrocławskich grup p. Agnieszka, ugryzienie w nogę było koszmarnie bolesne, dlatego też apeluje do sąsiadów, by sprawdzili swoje mieszkania.
Foto: Wikipedia / Agnieszka R. / Anna B.
