Na początku lutego naukowcy z Politechniki Wrocławskiej przedstawili lokatorom Trzonolinowca wyniki przeprowadzonej ekspertyzy. Na podstawie badań stwierdzono, że wieżowiec nie stanowi bezpośredniego zagrożenia na dziś, ale nie może być długotrwale zamieszkiwany – konieczny jest remont. W związku z tym mieszkańcy będą musieli opuścić budynek i przenieść się do lokali zastępczych.

Zdaniem zespołu badawczego, budynek może być dopuszczony do dalszego użytkowania do końca lipca 2024 roku, ale pod warunkiem regularnego monitorowania wytężenia lin skośnych. W czwartek (22 lutego) naukowcy weszli na dach Trzonolinowca, by przeprowadzić pomiary.

Obliczyliśmy już, że konstrukcja budynku jest przeciążona. Natomiast musimy jeszcze wiedzieć, jak Trzonolinowiec zachowuje się w czasie. Tym pierwszym badaniem weryfikujemy częstość drgań lin skośnych i określimy tak zwany stan zerowy konstrukcji. Co trzy tygodnie będziemy wracać i sprawdzać, czy i jak on się zmienia – wyjaśnia prof. Krzysztof Schabowicz z Politechniki Wrocławskiej, kierownik zespołu badawczego.

Jak poinformowało Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia, prawdopodobnie do końca lutego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wyda wiążącą prawnie decyzję, do kiedy mieszkańcy mogą przebywać w wieżowcu.

 – Zaoferujemy rozwiązania wszystkim mieszkańcom, bez względu na to,  jaki jest status prawny ich lokalu w Trzonolinowcu. Zgodnie z odpowiednimi procedurami, wystąpimy także o zewnętrzne finansowanie, które pomoże w remoncie. Obiekt został wpisany do rejestru zabytków, co daje możliwości np. w zakresie wnioskowania o fundusze ministerialne. Będziemy starali się o takie środki – zapewnia prezydent Jacek Sutryk.

Przedstawiciele Urzędu Miejskiego przekonują, że Trzonolinowiec nie zostanie wyburzony. Konstrukcja budynku jest unikalna w skali całego kraju i zasłużenie figuruje w rejestrze zabytków.

 

Foto: mat. prasowe UMW / Miejsca we Wrocławiu