Członkowie partii Razem Wrocław rozpoczęli walkę z banerami reklamowymi na terenie miasta. Z ich inicjatywy powstał projekt Wrocławskiej Uchwały Krajobrazowej „Wrocław Bez Reklam”.
Wrocławska Uchwała Krajobrazowa (WUK) ma na celu pozbycie się z obszaru miasta wielkich, krzykliwych, często także mało estetycznych billboardów. Zgodnie z projektem uchwały, banery reklamowe nie będą mogły być większe niż 10 metrów kwadratowych.
Ponadto, uchwała ta będzie zakazywać używania nagłośnienia reklamowego, które często zainstalowane jest na pojazdach mechanicznych oraz umieszczania tablic reklamowych i urządzeń reklamowych na pojazdach mechanicznych poruszających się w obrębie miasta.
Zmiany zaproponowane w projekcie uchwały dotyczą także placów budowy, gdzie miałby obowiązywać zakaz umieszczanie reklam na siatce budowlanej na zabytkach, a w przypadku pozostałych budynków, reklamy na siatce będą mogły zajmować maks. 20% ich powierzchni, a okres ich ekspozycji będzie wynosił 12 miesięcy.
W projekcie znalazły się także regulacje zakazujące wprowadzania do krajobrazu miejskiego elementów małej architektury wyższych niż 3 metry. Dzięki temu z miasta miałyby zniknąć nieestetyczne ogrodzenia odcinające poszczególne osiedla od reszty miasta. Jeżeli chodzi o same ogrodzenia, na nich również nie będzie można umieszczać reklam.
Inicjatorzy Wrocławskiej Uchwały Krajobrazowej argumentują projekt w następujący sposób:
„Rozwiązania te mają dwa wymiary. Pierwszy z nich to wymiar krajobrazowy: chodzi o usunięcie z naszego miasta szpecących billboardów i banerów, jak też o ukrócenie procederu, w myśl którego wiele budynków zamienianych jest w “wieszaki na reklamy”. Miasto stanie się o wiele estetyczniejsze i przyjaźniejsze dla oczu mieszkańców.
Drugi wymiar uchwały ma aspekt likwidacji brutalizacji życia publicznego we Wrocławiu. Reklama zewnętrzna (stacjonarna oraz mobilna, w tym z wykorzystaniem nagłośnienia) jest stale wykorzystywana przez katolickich fundamentalistów do tego, aby narzucać wrocławskiej społeczności swój pogląd na rzeczywistość przy pomocy drastycznych obrazów. Tego typu “reklamy” znikną z krajobrazu miasta, a więc ukróci to wszelkie dyskusje o tym, czy coś jest zbyt drastyczne, czy też nie.”
Aktualnie trwa zbiórka podpisów pod projektem inicjatywy.
Foto: Google Maps