Ogród Japoński we Wrocławiu został stworzony przez niemieckiego hrabię oraz japońskich mistrzów sztuki. Jednak ogród już po pierwszej wystawie popadł w zapomnienie na ponad 60 lat. Nie oszczędziła go też powódź w 1997 roku. Dziś jest unikatem na skalę europejską.
Powstawał w latach 1909-1912. Na pomysł stworzenia orientalnego parku wpadł niemiecki hrabia Fritz von Hochberg. W projekcie pomagał mu również Mankichi Arai, mistrz orientalnej sztuki ogrodowej. W styczniu 1913 r. na terenie przyszłego ogrodu zostały ustawione kamienie. Przywieziono je z Sobótki. Później powstał specjalny system nawadniający i pierwsze ścieżki. W marcu ustawiono resztę kamieni. Wybudowano również bambusową pergolę i altany.
Ciepła woda z kotłowni
Rozpoczęła się także budowa pawilonu herbaciarni, mostów oraz głównego wejścia. W części terenu, przylegającej do dzisiejszej ulicy Mickiewicza, zbudowano małą kotłownię, której celem było podgrzewanie wody dla niektórych gatunków roślin.
Ogród został otwarty w maju 1913 r., w związku z organizacją Światowej Wystawy Stulecia w Parku Szczytnickim.
Po wystawie, japońskie elementy zostały wywiezione, a ogród został zlikwidowany. W jego miejscu zachowały się jedynie ścieżki, staw i część japońskiej roślinności. Po 60 latach zapomnienia, miasto zainteresowało się pozostałościami ogrodu dopiero w 1974 r. Wybudowano wówczas wodną kaskadę, a staw ponownie napełniono wodą.
Władze Wrocławia w 1994 roku zwróciły się z prośbą o pomoc do ambasadora Japonii w Warszawie. Dzięki współpracy polskich i japońskich specjalistów w ciągu 3 lat ogród wrócił do początkowej formy. Pracami kierował Yoshiki Takamura, dlatego ogrodowi przywrócono prawdziwy, orientalny charakter.
Dwa miesiące po ponownym otwarciu w 1997 roku, ogród został zniszczony przez powódź tysiąclecia. Cały teren na trzy tygodnie znalazł się pod wodą. Doznał wówczas bardzo poważnych zniszczeń. Około 70 procent roślinności musiała zostać wymieniona. Potrzebne były kolejne 2 lata, żeby ogród wrócił do dawnej formy. Na dobre został otwarty w październiku 1999 roku.
Dziś jest pięknie
Od początku istnienia Ogród Japoński we Wrocławiu zyskał wiele ciekawych elementów: nową wyspę, kamienne latarnie oraz dodatkowe ścieżki, które pozwalają nie tylko zbliżyć się do stawu by podziwiać widoki z samego jego brzegu, ale również poznać różnorodność roślinną i kwiatową podczas okresów ich kwitnienia.
Jedną z głównych atrakcji Ogrodu Japońskiego, jest również część południowa, które nawiązuje w dużej mierze do typowych, przydomowych ogrodów japońskich, z domkiem w postaci pawilonu typu Sukija oraz przystrzyżonymi żywopłotami oraz fragmentem kamienni – trawiastego ogrodu.
Poprzez lata istnienia Ogród Japoński wzbogacił się przez lata o prawdziwe i unikalny w tej części świata żywy fragment japońskiej kultury. Już nie tylko z nazwy, ale również dzięki wspaniałej, japońskiej aranżacji całego ogrodu możemy powiedzieć, że Ogród Japoński we Wrocławiu, jest namiastką prawdziwej, japońskiej kultury, którą możemy poczuć i obcować z nią spędzając swój czas pomiędzy alejkami prowadzącymi poprzez cały kompleks. Możemy usiąść nad brzegiem stawu i rozkoszować się promieniami popołudniowego słońca spoglądając, jak przelatujące chmury odbijają się w tafli wody, a ogromne karpie Goi przepływają tuż obok nas pokazując swoje piękno i życie tętniące również pod wodą.
Czynny:
Od 1 kwietnia do 31 października w godzinach 9.00 – 19.00
Od 1 listopada do 31 marca – Ogród nieczynny
Foto: Zbiory Fotopolska