Nastolatek przyjechał do Wrocławia, by targnąć się na swoje życie. Zaplanował, że skoczy z mostu Grunwaldzkiego do Odry. Dzięki zgłoszeniu jego ojca i szybkiej reakcji policjantów udało się uratować młodego mężczyznę i udzielić mu pomocy. 14-latek trafił pod opiekę specjalistów.

Do dyżurnego z Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy zgłosił się mężczyzna, który poinformował, że jego 14-letni syn pojechał prawdopodobnie do Wrocławia, żeby odebrać sobie życie, skacząc z mostu Grunwaldzkiego. Roztrzęsiony ojciec podał rysopis i ubiór swojego syna. W związku z tym funkcjonariusze natychmiast skontaktowali się z policjantami z Wrocławia, przekazując im wszystkie informacje w tej sprawie. Do tego całego zdarzenia doszło kilka dni temu – relacjonuje kom. Wojciech Jabłoński z KMP we Wrocławiu.

Po przybyciu na miejsce policjanci zauważyli młodego mężczyznę, który wychylał się przez barierkę przy moście Grunwaldzkim. W związku z realnym zagrożeniem życia i zdrowia nastolatka, jeden z funkcjonariuszy rozpoczął z nim rozmowę, a drugi w odpowiednim momencie chwycił desperata, aby uniemożliwić mu skok do wody z dużej wysokości.

Powodem tak dramatycznej decyzji nastolatka miały być problemy osobiste. Nieletni trafił pod opiekę specjalistów – dodaje kom. Wojciech Jabłoński.

Przypominamy, że pomocy na terenie całego kraju można szukać, dzwoniąc pod numer alarmowy: 112, Kryzysowy Telefon Zaufania pod numerem: 116 123 lub Młodzieżowy Telefon Zaufania: 116 111.

 

Foto: mat. KMP Wrocław