Placem Cyckowym (niem. Zitzenplatz) nazywano kiedyś obecną uliczkę Świętej Barbary. O tej uliczce, a wówczas placu, pisano już pod koniec XIV wieku. I to właśnie wtedy mieszkańcy dostrzegli w miejscu tej uliczki niewielki wzgórek, który skojarzył im się z kobiecą piersią.

Także i w średniowieczu ludziom humor też dopisywał. Nazwa ta utrzymała się aż przez trzy stulecia, a później zmieniono ją na ulicę Piersiastą (niem. Brustgasse). Niby to samo, ale brzmi już nieco inaczej. Uliczka jest bardzo krótka. Biegła od ulicy Wszystkich Świętych do ulicy Świętego Mikołaja. W XIX wieku ulica przeszła bardzo istotną zmianę – zmieniła się jej nazwa. Od roku 1824 tej uliczce o nietypowej nazwie nadano imię Świętej Barbary. Zatem jak patronka górników stała się patronką także tej uliczki. Otóż nieopodal stał kościół któremu patronowała właśnie Święta Barbara i był tam również cmentarz o tej samej nazwie. W 1825 roku cmentarz został wyburzony. W jego miejscu zbudowano uliczkę, której nadano nazwę Przy Kościele Świętej Barbary. Nazwa ta obowiązywała do zakończenia II Wojny Światowej. Po wojnie nazwaną ją ulicą Wszystkich Świętych. Lecz nie z uwagi na przypadające w listopadzie święto o tej samej nazwie, ale dla upamiętnienia najstarszego wrocławskiego szpitala miejskiego, którego budowę rozpoczęto 27 lipca 1526 roku i który nosił nazwę Szpital Wszystkich Świętych (niem. Allerheiligen Hospital). Nazwę tę nosił do grudnia 1949 roku, a później pełnił funkcję państwowego szpitala wojewódzkiego do 2007 roku. Szpital nazwę zmienił, ale ulica Wszystkich Świętych pozostała nią do dzisiaj.

Wyjaśniliśmy Wam zatem pochodzenie nazw tych krótkich uliczek i widzimy, że przytoczone
nazwy maja podłoże jak najbardziej historyczne, a na historię przecież nie możemy się obrażać.

 

Tekst / Foto: Grzegorz Szein