W niedzielę (15 października) odbyły się wybory parlamentarne, a głosowanie na terenie całego kraju trwało oficjalnie od godziny 7:00 do 21:00. Pomimo tego, niektórzy wyborcy oddawali swoje głosy jeszcze w poniedziałek (16 października). Jak to możliwe? Każdy, kto ustawił się w kolejce do lokalu wyborczego przed 21:00, miał prawo zagłosować. Tym sposobem ostatnia karta w Polsce trafiła do urny przed godziną 3:00 nad ranem na wrocławskim Jagodnie.
Po północy kolejka do lokalu wyborczego na Jagodnie liczyła kilkaset osób. Pomimo spadającej temperatury nikt jednak nie rezygnował z czekania – każdy chciał oddać swój głos, choć czas oczekiwania dochodził nawet do 6 godzin. Dzięki mobilizacji okolicznych mieszkańców głosujący mogli liczyć na gorącą herbatę, przekąski, ciepłe koce i kurtki zimowe.
Ostatni głos został oddany około 3:00 nad ranem.
Wyniki sondażowe
Zgodnie z wynikami sondażu exit poll pracowni Ipsos, frekwencja w wyborach wyniosła 72,9%.
Jeżeli chodzi o rozkład głosów pomiędzy partiami, wstępne wyniki są następujące:
- Prawo i Sprawiedliwość – 36,8%,
- Koalicja Obywatelska – 31,6%,
- Trzecia Droga – 13%,
- Lewica – 8,6%,
- Konfederacja – 6,2%,
- Bezpartyjni Samorządowcy – 2,4%,
- Polska Jest Jedna – 1,2%,
- inne – 0,2%.
Zgodnie z sondażem exit poll, możliwy rozkład mandatów w Sejmie to:
- Prawo i Sprawiedliwość – 200 mandatów,
- Koalicja Obywatelska – 163 mandaty,
- Trzecia Droga – 55 mandatów,
- Lewica – 30 mandatów,
- Konfederacja – 12 mandatów.
Foto: Facebook/Adam Zawada