Dziś ulica, przy której stoją kościół i klasztor ojców bonifratrów, upamiętnia Romualda Traugutta, ale odkąd przyłączono Przedmieście Oławskie do Wrocławia, do końca II wojny światowej, nosiła nazwę Klasztornej (Klosterstrasse). Można by pomyśleć, że życie zakonnika na owym klasztorze się kończy.

Bonifratrzy udowadniają jednak, że można być nie tylko głęboko wierzącym, ale też światłym i usłużnym. We Wrocławiu od ponad 300 lat niosą pomoc chorym i potrzebującym, do czego nawiązuje nazwa ich zakonu „dobrzy bracia” – Boni Fratres.

Księża

Budowę Kościoła Świętej Trójcy prowadzono w latach 1714-1722. Świątynia jest późnobarokowa, ale nie ma tu aż takiego przepychu, jakiego można by się spodziewać. Sami bracia mówią, że u nich nie ma czasu na klęczenie godzinami przed obrazem, tu ważniejsza jest posługa chorym. Świątynia ta, mimo że mniej popularna wśród turystów, posiada jednak wiele ciekawych atrybutów. Po pierwsze, pomimo różnych wojen, których była świadkiem, jej budowla i wyposażanie ucierpiały jedynie w minimalnym stopniu. Dla przykładu, podczas II wojny świtowej, zniszczeniu uległy jedynie okna z wirażami, część wieży i konfesjonały. Możemy więc tu zobaczyć piękne, trzystuletnie: rzeźby, dębowe ławy oraz ambonę. Jej schody ukryte są w murze i prowadzą z zakrystii. Na baldachimie ambony spoczywa kula armatnia, pamiątka ostrzału przez wojsko Hieronima Bonaparte z 1806 roku. Obraz w głównym ołtarzu (również XVIII-wieczny) przedstawia Matkę Boską polecającą klasztor opiece Trójcy Świętej. Co ciekawe, na obrazie widoczna jest przed klasztorem kolumna, która miała być ufundowana, ale nigdy nie powstała.

Wnętrze kościoła św. Trójcy – jednego z niewielu w centrum w którym zachowało się w tak dużym stopniu oryginalne wyposażenie i który uniknął wojennych zniszczeń.

Zakonnicy

Klasztor zaczęto wznosić w 1717 roku. Wtedy powstało pierwsze z czterech skrzydeł głównego gmachu. Trudności finansowe powodowały opóźnienia w oddawaniu do użytku kolejnych skrzydeł. Ostatnie ukończono dopiero w 1736 roku. Następnie w XIX wieku wzniesiono klasycystyczny budynek wzdłuż ulicy Pułaskiego. Jego czternastoosiowa fasada zwieńczona została tympanonem przedstawiającym Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie. Pod koniec XIX wieku dobudowano kolejny budynek, tym razem neogotycki. Od południa i wschodu przylegał do całego kompleksu cmentarz, a także ogród i tereny rekreacyjne. W trakcie oblężenia Wrocławia, Niemcy ustawili w tym ogrodzie baterię artylerii. Po wojnie teren stopniowo niszczał, ale od kilku lat trwają starania o utworzenie tam Ogrodów Życia składających się z dwunastu mniejszych, odrębnych części. Niektóre z nich będą dostępne dla wszystkich chętnych, inne tylko dla osób przebywających w zespole klasztorno-szpitalnym.

1915 , Widok od strony ogrodu

Szpitalnicy

Bonifratrzy mają ponad 400 lat doświadczenia w leczeniu, nie tylko ziołami. Jako pierwsi zastosowali narkozę i wprowadzili kartę pacjenta. Pierwszego chorego, bracia bonifratrzy, przyjęli we Wrocławiu już 12 maja 1712 roku, ale budowę właściwego szpitala rozpoczęto dwa lata później. W okresie międzywojennym 110 bonifratrów prowadziło szpital na 150 łóżek. Najwięcej było pielęgniarzy, ale też lekarzy i farmaceutów. W szpitalu leczeni byli chorzy z problemami z zakresu interny, chirurgii, okulistyki i dermatologii. Po wojnie szpital upaństwowiono i stał się Państwowym Szpitalem Klinicznym nr 5. W tym czasie poginęło wiele rzeczy z zabytkowego wyposażenia klasztoru. W 2010 roku sąd uznał, że budynek powinien wrócić w ręce zakonu. Obecnie znaleziono prywatnego inwestora, który ma przeprowadzić remont fasady i wnętrz, w których powstanie Dom Opieki św. Jadwigi dla osób starszych. Oprócz tego, swoją nową siedzibę w kompleksie znajdzie również Wrocławskie Hospicjum Ojców Bonifratrów z ul. Poświęckiej. Placówki mają zacząć działalność w 2020 roku.

Lata 1910-1917 , Wielka sala chorych w szpitalu Bonifratrów.

Aptekarze

Przy klasztorze działa, od 1743 roku, apteka specjalizująca się w mieszankach ziołowych, przygotowywanych według starych, zakonnych receptur. Początkowo służyła tylko pacjentom szpitala, ale od 1810 roku mogą się w niej także zaopatrywać wrocławianie. Dawniej preparaty przygotowywano z ziół uprawianych przez samych braci w przyklasztornych ogrodach i majątkach ziemskich, ale wraz z rozwojem miasta i skażeniem środowiska musieli z tego zrezygnować.

Lata 1890-1915 , Klasztor Bonifratrów – kościół św. Trójcy

Konspiratorzy

Pod kościołem znajduje się krypta, niedostępna na co dzień do zwiedzania. Nad jej wejściem wykuty jest po łacinie cytat z Psalmu 129, w tłumaczeniu brzmi on: „Z głębokości wołam do Ciebie, Panie: o Panie, wysłuchaj głosu mojego”. W krypcie spoczywają szczątki zmarłych braci i darczyńców kościoła, ale w trakcie oblężenia Festung Breslau działał tu konspiracyjny szpital. Zorganizował go ojciec Doroteusz Hejnoł, pielęgniarz i farmaceuta, po wojnie odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Nie było to łatwe zadanie, gdyż tuż za ścianą działał oficjalny FestungsLazarett IV. W podziemiach schronienie znalazło ponad 100 radzieckich i amerykańskich pilotów zestrzelonych nad Wrocławiem. Wojnę przeżyło aż 98. Kiedy po wyzwoleniu Wrocławia, Rosjanie dowiedzieli się o pomocy okazanej ich krajanom, w dowód wdzięczności postawili przed kościołem straż, która zapobiegła rozgrabieniu majątku. Można powiedzieć, że dobro powróciło do „dobrych braci”.

Krypta pod kościołem św. Trójcy. Ostatni pochówek odbył się w 2013 roku – w drodze wyjątku uzyskano na to zgodę sanepidu ponieważ obecnie przepisy zabraniają pochówków w kryptach.

 

Tekst: Marta Woźniak 

Foto: Zbiory Fotopolska