Z radością informujemy o narodzinach szpaka balijskiego, jednego z najrzadszych ptaków na Ziemi! Gatunek ten płaci najwyższą cenę, gdyż jego przepiękne, białe upierzenie uznawane jest przez mieszkańców Bali i okolicznych wysp za przynoszące szczęście. Aby to szczęście zapewnić rodzinie, szpaki balijskie masowo odławiane były z ich środowiska naturalnego.

Śpiewający, pięknie upierzony, z błękitną skórą wokół oczu, szpak balijski uważany jest za wymarły w naturze. Jego hodowlę zachowawczą prowadzą ogrody zoologiczne na całym świecie. Do grona szczęśliwców, którym udało się rozmnożyć ten gatunek, dołączył właśnie Wrocław. Dwa pisklaki wykluły się w listopadzie i już obrosły w piórka. Będzie można je zobaczyć w nowo wyremontowanej Ptaszarni wiosną 2021.

Wrocławskie zoo, jak większość przedsiębiorstw, nie może uznać tego roku za dobry pod względem ekonomicznym. Jednak pod względem hodowlanym należy do udanych. Odnotowało narodziny rzadkich, zagrożonych gatunków przyczyniając się do ich ochrony. Odwiedzając zoo, które jest codziennie otwarte, można obserwować jak rosną tegoroczne pingwiny przylądkowe, manaty, tygrys sumatrzański, koczkodan górski, scynki nadrzewne, zebra Chapmana, orlenie cętkowane, zające bielaki, gekony Henkela, żółwie pustynne czy wężoszyje, żaby z Titicaca, lemury katta, a także takiny złote. Wkrótce będzie można zobaczyć myszojelenia, czyli kanczyla filipińskiego, musi jedynie trochę podrosnąć.

Do grona wyjątkowych maluchów dołączyły szpaki balijskie (Leucopsar rothschildi).

To piękny ptak, który też często wokalizuje. Od rodzimych szpaków wyróżnia go upierzenie – jest białe za wyjątkiem czarnych końcówek lotek i sterówek oraz niebieska otoczka wokół oczu. Jest niewielkim ptakiem – jego długość ciała osiąga 25 cm, a rozpiętość skrzydeł do 55. Żywi się głównie owocami i nasionami, chociaż poluje też na owady i drobne kręgowce. Okres lęgowy przypada na naszą jesień – październik, listopad. Samica składa wtedy do 3 jaj, które wysiaduje. Klucie następuje już po około 2 tygodniach. Niestety dorosłości dożywa zwykle tylko jedno pisklę – opowiada Krzysztof Kałużny, opiekun ptaków we wrocławskim zoo.

Pierwsze pisklęta

Ich hodowlę zoo prowadzi od kilku lat, ale dopiero teraz doczekało się odchowanych młodych.

To pierwsze udane klucie tego gatunku w naszym zoo. Zeszłej jesieni ptaki próbowały gniazdować, ale samica była za młoda. W tym roku, 28 października, opiekunowie zauważyli dwa jaja w budce lęgowej. Z obydwu, 10 listopada, wykluły się młode. To bardzo ważne dla nas wydarzenie, bo te ptaki uważane są za jedne z najrzadszy na Ziemi. W naturze występowały tylko na wyspie Bali, teraz pozostały jedynie te wypuczone z hodowli – opowiada Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

Szpaki balijskie, podobnie jak wiele innych, zagrożonych gatunków ptaków we wrocławskim zoo, mieszkają na zapleczu Afrykarium, do czasu ukończenia remontu Ptaszarni. W nowym domu zamieszkają wiosną 2021 roku i wtedy będzie je można zobaczyć.

Na skraju wymarcia

Kiedy w 2001 r. przeprowadzono badania terenowy na wyspie Bali, jedynym miejscu naturalnego występowania szpaków balijskich, naukowcy doliczyli się zaledwie 6 osobników. Aby ratować gatunek powołano do życia specjalną stację hodowlaną i w 2005 r. w Bali Barat – Parku Narodowym Zachodniego Bali, wypuszczono pierwsze 24 ptaki mając nadzieję na rozwój populacji. Dodatkowo, w tym samym czasie, rozpoczęto ich introdukcję na innej indonezyjskiej wyspie – Nusa Penida, gdzie w 2009 r. populację oszacowano na 65 dorosłych osobników. Działania te pozwoliły stwierdzić, że gatunek dobrze przystosowuje się do podobnych warunków jak w miejscu pierwotnego występowania. Jednak wszystkie te inicjatywy są jak syzyfowe prace – krok do przodu i trzy do tyłu, bo w 2015 r. na wyspie Nusa Penida odnaleziono zaledwie 12 dorosłych osobników.

Za każdym razem, kiedy hodowlane szpaki balijskie były wypuszczane do natury, to kłusownicy je odławiali. Jednak my się nie poddajemy i dalej walczymy o przywrócenie ich naturze. Obecnie trwają prace nad kolejną reintrodukcją gatunku w parku Bali Barat, która może nastąpić za 2-3 lata. Nie wykluczone, że któreś z naszych piskląt także tam trafi. Byłaby to dla nas wielka radość i sukces – dodaje prezes zoo.

Życie w klatce

Powodem znikania zwierząt z natury jest zmniejszanie się terenów, na których mogłyby żyć oraz zmiany klimatyczne. Jednak w przypadku szpaków balijskich jeszcze większym zagrożeniem jest kłusownictwo i nielegalny handel.

Przekleństwem tego gatunku jest jego uroda oraz zdolność śpiewania. Mieszkańcy Azji Południowo-Wschodniej wierzą, że ptaki przynoszą szczęście, a ich śpiew odgania złe duchy. Wyjątkową moc mają zwłaszcza białe ptaki. Nie dziwi więc, że duża liczba posiadanych w domu klatek z ptakami jest też wyrazem wysokiego statusu społecznego. Na tym „atrakcyjność” szpaków balijskich się nie kończy. Są wykorzystywane w konkursach śpiewu, eksportowane, konsumowane i używane w tradycyjnej medycynie ludowej. Popyt na nie jest bardzo wysoki, a handel jest najczęściej niezgodny z prawem i ewidentnie niezrównoważony. Jak bardzo jest pożądanym ptakiem pokazuje historia. Gdy w połowie lat 90-tych XX w. ceny tego gatunku na czarnym rynku poszybowały w górę (2000 USD), uzbrojony gang napadł na stację hodowlaną, zabił dwóch strażników i ukradł 39 osobników, które czekały na wypuszczenie do natury.

Pierwsze na świecie nagranie z narodzin myszojelenia [WIDEO].

 

źródło: ZOO Wrocław