W XV-wiecznym Wrocławiu wydarzył się cud, który odmienił życie pewnego młodego rzeźbiarza. Pamiątkę po tym wydarzeniu można podziwiać po dziś dzień, wystarczy udać się na spacer po Ostrowie Tumskim.

Cała historia zaczyna się od sławnego wrocławskiego rzeźbiarza o imieniu Erazm, który był mistrzem w swoim fachu. Pewnego dnia Erazm znalazł się w poważnych tarapatach, a życie uratował mu młody chłopak – Maciej. W zamian za ocalenie, mistrz zgodził się nauczyć młodzieńca swojego fachu i uczynić z niego rzeźbiarza.

Maciej okazał się być bardzo utalentowanym uczniem, a inni młodzi rzeźbiarze, którzy również uczyli się władania dłutem, zazdrościli mu ogromnego talentu. Zazdrość ta przejawiała się poprzez drwiny i wyzwiska kierowane w stronę Macieja, spowodowane jego wyglądem – chłopak miał jedną nogę krótszą od drugiej.

Maciej przyjmował wszelkie zniewagi ze spokojem i wytrwale uczył się rzeźbiarstwa, co zaowocowało dla niego ważnym zadaniem. Kanonik kapituły katedralnej zlecił mistrzowi Erazmowi wykonanie posągu św. Wincentego, natomiast Erazm zadecydował, że figurę w ramach pracy mistrzowskiej stworzy Maciej i tak też się stało.

Maciej pracował nad posągiem kilka miesięcy, ostatecznie powstała wyjątkowa figura świętego ubranego w habit, spod którego wystawały dwie pięknie wyrzeźbione nogi – takie o jakich marzył całe życie Maciej. Po ukończeniu pracy młody rzeźbiarz usnął w warsztacie ze zmęczenia, a we śnie przyszedł do niego radosny św. Wincenty i dotknął jego nóg. Wtedy też wydarzył się cud! Chłopak wybudził się ze snu i zdał sobie sprawę, że jego nogi są zdrowe, a w dodatku takiej samej długości. Natomiast wyrzeźbiona przez niego figura świętego unosiła się w powietrzu, a spod habitu wystawała tylko jedna noga…

Kiedy mistrz Erazm dowiedział się o tym co się wydarzyło, szybko poinformował biskupa, który uznał zdarzenie za cud i polecił zachować rzeźbę. Dzięki temu można podziwiać ją do dziś, jest umieszczona na południowej ścianie Katedry św. Jana Chrzciciela, na wrocławskim Ostrowie Tumskim.

Figura św. Wincentego w 1946 roku.
Figura św. Wincentego w 1946 roku.
Figura św. Wincentego w 2006 roku - przed renowacją.
Figura św. Wincentego w 2006 roku - przed renowacją.
Figura św. Wincentego aktualnie.
Figura św. Wincentego aktualnie.

 

Foto: Zbiory Fotopolska