Srebrny ołtarz z katedry wrocławskiej jest jednym z najcenniejszych zabytków późnego renesansu w Polsce.

Powstał w 1591 roku na zamówienie biskupa Andreasa Jerina, a wykonany został przez dwóch wybitnych wrocławskich artystów – Paul Nitsch oraz malarza Bartholomaeus Fichtenberger. W końcu, po 74 latach, ołtarz wrócił do wrocławskiej katedry. Uroczystość z tej okazji odbyła się 20 grudnia.

– To wydarzenie historyczne, ale też ołtarz zaczyna na nowo żyć w tej sakralnej przestrzeni. Po to został zamówiony przez biskupa Jerina i wykonany przez wspaniałych artystów – podkreślał ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz Katedry Wrocławskiej przypominając jednocześnie ważne dla ołtarza daty.

W czasie II Wojny Światowej ołtarz został zdemontowany – srebrne elementy złożono w katedralnym skarbcu, a malowane skrzydła przewieziono do jednej ze składnic muzealnych, następnie do kościoła w Szamotułach. Dopiero w latach 70-ch wróciły one do Wrocławia. Wszystkie zachowane elementy ołtarza po raz pierwszy od zakończenia II Wojny Światowej zostały przedstawione w 2017 r. na wystawie „Skarbiec. Złotnictwo archikatedry wrocławskiej” prezentowanej w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.

 

– Ołtarz ten jest taki, jak miasto – tygiel kulturowy, religijny, narodowy. Arcydzieło, które powstało w XVI wieku będzie znowu gromadziło wiernych kościoła katolickiego i to pierwsza, zasadnicza funkcja, ale ołtarz to także dziedzictwo kulturowe, dzieło sztuki. Mam nadzieję, że już na zawsze pozostanie w tej świątyni świątyń, zgromadzi wiernych i we Wrocławiu oraz na Dolnym Śląsku będzie świadectwem jedności, otwartości, tolerancji i wiary – podkreślał prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, podczas uroczystości w katedrze.

Tekst/foto: Grzegorz Szein