W środę 10 lutego, w ramach akcji „Media bez wyboru”, na cały dzień zniknęły polskie portale internetowe, radia nie nadawały audycji, stacje telewizyjne nie emitowały ulubionych programów, a okładki gazet stały się czarne.

Protest spowodowały prace rządu nad podatkiem od reklam, który w dużym stopniu obciąży finansowo wydawców prywatnych mediów. Media całkowicie nie zgadzają się na wprowadzenie tego typu podatku, a w liście otwartym do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych nazywają go „składką” wprowadzaną pod pretekstem Covid-19, a nawet haraczem uderzającym w polskich odbiorców.

Sygnatariusze listu zaznaczyli także, że wywiązują się z ciążących na nich obowiązkach i płacą do budżetu rosnącą liczbę podatków, danin i opłat, takich jak: CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.

Aby uświadomić społeczeństwu do czego mogą doprowadzić tego typu działania rządu, a mianowicie brak wyboru jeżeli chodzi o programy telewizyjne, audycje radiowe, portale internetowe czy gazety, media w które wycelowany jest podatek, solidarnie nie działały przez 24 godziny.

Jednak na tym nie koniec, ponieważ protesty przeniosą się również na ulice polskich miast. We Wrocławiu protestujący spotkają się pod hasłem „Solidarnie z mediami” już w sobotę 13 lutego o godz. 13:00, pod Pręgierzem.

Organizatorzy wydarzenia apelują:

„Staniemy pod Pręgierzem z banerem o treści WOLNE MEDIA. Przyjdźcie ze swoimi banerami, pikietówkami i czym tam chcecie. Nie przewidujemy wielkich przemów, choć gdy ktoś będzie chciał wykrzyczeć swoją złość, będzie taka możliwość. Niech o naszej niezgodzie na to co PIS chce zrobić z wolnymi, niezależnymi mediami świadczy nasza obecność!!!”

Tekst: CWC