We wtorek (9 lipca) wrocławscy policjanci otrzymali informację o tym, że jeden z pracowników MPK prowadzący tramwaj, może być pod wpływem alkoholu. Do zatrzymania motorniczego doszło na placu Legionów. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu we krwi mężczyzny.
MPK wydało oświadczenie dotyczące tej sytuacji:
„Każdy prowadzący – czy to motorniczy, czy kierowca – przed wyjazdem z zajezdni jest badany na obecność alkoholu. Dodatkowo, prowadzimy wyrywkowe testy trzeźwości wśród jeżdżących na drugą zmianę pracowników ruchu, zaczynających kursy na mieście. Sprawdzamy także online monitoring w kabinach.Zabezpieczyliśmy już nagranie ze zdarzenia. Zostanie ono przekazane policji, która prowadzi sprawę.”
Głos w spawie zabrał również prezes MPK, Witold Woźny:
„Dzisiejsze zdarzenie z udziałem naszego motorniczego nigdy nie powinno się wydarzyć. Nie ma tolerancji dla takich przypadków, jak i nie istnieje żadne jego wytłumaczenie. Jest mi z tego powodu przykro i czuję nieopisaną złość. Niezwłocznie zostaną podjęte kroki, by do takich sytuacji nigdy więcej nie doszło.”
Prezes spółki zapewnił również, że MPK współpracuje z Policją w pełnym zakresie, by wyjaśnić zdarzenie.
Foto: mat. MPK Wrocław / Pixabay