





W sytuacji, gdy zaczynamy robić wszystko, aby tylko za wszelką cenę uniknąć zarażenia koronawirusem, to już można mówić o tym, że pojawiają się u nas symptomy fobii?
Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno widzimy coraz większą tendencję do unikania wszelkich sytuacji, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie zarażeniem. Zdecydowanie wolimy zostawać w domu i sprawdzać, jakie najnowsze seriale się pojawiają w telewizji albo które kasyno gry automaty najlepiej odwiedzić. Jeżeli nie mamy potrzeby, to nie wychodzimy z domu i na pewno nie staramy się bardzo często pojawiać sklepach. Są też osoby, które idą trochę za daleko z przestrzeganiem obostrzeń. Na przykład artykuły spożywcze po zrealizowaniu zakupów dezynfekują zbyt intensywnie lub nawet kilkukrotnie. To samo będzie dotyczyło mycia rąk. Wszystko przez skrajny strach przed wirusem. Gdy więc czujemy przerażenie w związku z tą sytuacją, to całkiem możliwe, że można już stwierdzić fobię, choć to musi zdiagnozować lekarz.
Przestrzeganie zasad, czy problem kliniczny?
Najgorsze jest to, że czasami po prostu nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że już przekroczyliśmy granicę i występują u nas pewne znamiona dysfunkcji mentalnych. Najważniejsze, więc będzie to, abyśmy skutecznie odróżnili nieco bardziej restrykcyjne przestrzeganie zasad dotyczących pandemii oraz wszelkich obostrzeń ustalonych przez przepisy od wyraźnego problemu zdrowotnego. Pamiętajmy, że jeżeli, choćby podejrzewamy ten drugi scenariusz, to w takich okolicznościach koniecznie musimy szukać profesjonalnej pomocy. W przeciwnym razie dosyć błahe problemy mogą urosnąć do poważnych odchyleń od normy psychicznej, co może się skończyć nawet pobytem w szpitalu. Najprościej odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań. Wówczas będziemy mogli początkowo zweryfikować nasz stan.
Czy odczuwamy uporczywy lęk?
W pierwszej kolejności musimy więc odpowiedzieć sobie na pytanie, czy rozmyślając o koronawirusie odczuwany uporczywy i nadmierny lęk. Poza tym powinniśmy zwrócić uwagę na to, czy myślimy o tej współczesnej zarazie i szukamy informacji na jej temat o wiele częściej i intensywniej aniżeli inne osoby żyjące wokół nas. Warto też zaobserwować samych siebie, czy aby nie boimy się bardziej aniżeli inni.
Czy występują u nas reakcje lękowe?
Kolejną kwestią jest zweryfikowanie, czy odczuwamy tzw. natychmiastową reakcję lękową. Do pewnego stopnia jest ona dopuszczalna w ramach zdrowotnych, ale jeżeli nie jest proporcjonalna albo znacznie większa aniżeli reakcje osób z naszego otoczenia, to również mamy powody do zmartwienia. Flagowym przykładem jest sytuacja, gdy na przykład widzimy już z daleka inną osobę i zauważając, że nie nosi maski, złościmy się i niepokoimy, a nawet słownie atakujemy takich ludzi. Skrajną sytuacją jest agresja fizyczna. Wówczas możemy być pewni niemal na 100 %, że powinniśmy się skontaktować ze specjalistą.
Do czego jesteśmy zdolni, unikając koronawirusa?
Niezwykle ważnym zagadnieniem w przypadku takiej weryfikacji jest również to, do czego bylibyśmy zdolni i do jakich skrajności byśmy mogli się posunąć, aby tylko uniknąć ryzyka związanego z wirusem. Jednym z popularnych przykładów jest unikanie wizyty u stomatologa lub lekarza specjalisty, ponieważ boimy się zarazić tą groźną chorobą. Oznaką dysfunkcji będzie również to, że gdy już jednak znaleźliśmy się w takiej sytuacji, to wówczas doświadczamy bardzo dużego uczucia cierpienia. Przykładów jest sporo, a są też osoby, które na samą myśl o Covid-19 dostają gorączki lub nadmiernie się pocą. Dlatego, nawet gdy przypuszczamy, że coś już jest nie tak z naszą psychiką, to powinniśmy skontaktować się przynajmniej z psychologiem.
Foto: Pixabay