Ponad tydzień temu do wrocławskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt trafiła młoda suczka, która zagubiona, bez właściciela wsiadła do autobusu MPK. Psem zaopiekował się kierowca i zadbał o to, by czworonóg trafił pod opiekę pracowników schroniska.
– W piątkowy poranek (15 listopada) w rejonie Brochowa pojawił się młody pies. Zagubiony, wsiadł sam do autobusu nr 125 około godziny 7:00. Na szczęście, kierowca pojazdu, Pan Krzysztof, nie pozostał obojętny na los czworonoga. Zrobił jeden kurs, który zakończył się na pętli Tyniecka, a potem zawiózł go na zajezdnię. Potem powiadomił TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu, by pies trafił w bezpieczne ręce – informuje wrocławskie MPK.
W schronisku okazało się, że suczka ma 8 miesięcy. Posiada chip, ale niestety nie jest zarejestrowany, co utrudnia ustalenie właściciela. Do tej pory nikt się po nią nie zgłosił, a jeżeli do 5 grudnia nic się nie zmieni, pracownicy rozpoczną poszukiwania nowego domu.
Foto: mat. MPK Wrocław
„O psie, który jeździł autobusem MPK”. Poszukiwany właściciel suczki.