18 lipca 1418 roku we Wrocławiu, będącym wtedy pod panowaniem czeskim, miał miejsce bunt kupców i rzemieślników, którzy na przedstawicielach lokalnego magistratu przeprowadzili jedną z najgłośniejszych defenestracji w Europie. Podczas rewolty przez okna ratusza wyrzuconych zostało wielu rajców miejskich.

Sytuacja w ówczesnym Wrocławiu była bardzo napięta. Polityka prowadzona przez burmistrza i jego współpracowników doprowadziła do tego, że większość władzy w mieście skupiona była w rękach najbogatszych mieszczan oraz patrycjuszy, którzy wprowadzali coraz wyższe podatki, jednocześnie nie respektując przywilejów cechowych.

Sytuacja ta była oczywiście niekorzystna dla drobnych kupców i rzemieślników, którzy nie mogli w żaden sposób wpływać na decyzje podejmowane w ratuszu. Ich wściekłość stopniowo narastała, aż wreszcie czara goryczy się przelała. 18 lipca 1418 roku tłum uzbrojonych kupców, sukienników i murarzy zebrał się pod ratuszem, a następnie wtargnął do środka budynku. Tam rozegrały się krwawe sceny.

Część rajców została wyrzucona przez okna ratusza. Nie mieli szans na przeżycie, ponieważ śmiertelnie ranili się, spadając na ostre piki, w które uzbrojeni byli rzemieślnicy. Kilku współpracowników burmistrza: Hans Sachcen, Henryk Schmiede, Jan Stille, Mikołaj Fäustling i Mikołaj Neumarkt oraz sam włodarz – Mikołaj Freiberge, zostali zabici przed ratuszem, a budynek był plądrowany jeszcze przez kilka dni. Spalono wtedy m. in. mnóstwo dokumentów miejskich.

Po przeprowadzaniu egzekucji na władzach miejskich, buntownicy wybrali własnych rządzących, którzy kierowali miastem w bardziej sprzyjający im sposób. Rewolta została oficjalnie zakończona w 1420 roku, ponieważ do miasta przybył król Czech Zygmunt Luksemburski, który przy użyciu wojska odbił ratusz z rąk rzemieślników. Ponadto przeprowadził odwetową egzekucję, w trakcie której śmierć poniosło 23 rebeliantów, a 27 wygnano dożywotnio z miasta.

Wrocławska defenestracja szybko przeszła do historii i choć jej skutki nie były takie, jakich oczekiwali buntownicy, to jednak rewolta wprowadziła pewne zmiany na ich korzyść. Między innymi, dzięki temu głośnemu wydarzeniu, rola osób reprezentujących cechy w radzie miejskiej została znacznie wzmocniona, co przekładało się na większe prawo głosu rzemieślników.

Tekst: CWC
Foto: Zbiory Fotopolska