Nie od dziś wiadomo, że Wrocław jest nazywany „miastem stu mostów”. Przed II wojną światową były w obecnych granicach miasta 303 mosty i kładki różnej wielkości. Według obecnych rachunków (opartych na nieco innych kryteriach, niż przedwojenne) jest ich 118 (w tym 27 kładek)według spisu ZDiUM 101 mostów i 33 kładki.

Jak wyglądały 100 lat temu?

 

Most Zwierzyniecki (dawniej Most Przepustkowy) (wybudowano około 1655 roku)

 

 

Mosty Młyńskie (wybudowano ok 1885 roku)

 

 

Most Uniwersytecki (pierwsze wzmianki o przeprawie w tej części miasta pochodzą z XIII wieku, a w 1397 mowa jest o Pons Viadri – moście Odrzańskim, nazwanym tak od Bramy Odrzańskiej)

 

 

Mosty Warszawskie (w 1897 roku nad świeżo przekopanym kanałem żeglugowym Miejskim zbudowano stalowy most kratownicowy „Schiffskanalbrücke”  

 

 

Most Trzebnicki (jednoprzęsłowy stalowy most zbudowano w latach 1892-1897, ale już wkrótce okazało się, że na potrzeby żeglugowe przestrzeń między lustrem wody, a mostem jest za mała. Dlatego już w latach 1904-1905 most ten zastąpiono nowym, wyższym (o większym prześwicie), również stalowym)

 

 

Most Grunwaldzki (zbudowany w latach 1908–1910)

 

 

Most Tumski (zbudowany w roku 1889 roku)

Foto: Fotopolska

Ciekawostka

Od niedawna we Wrocławiu działa młoda marka Narny.World, która zajmuje się szyciem plecaków z wizerunkiem Wrocławskich mostów. Założycielka o swojej pasji piszę tak:

W projektowaniu oprócz piękna i funkcjonalności, szukamy duszy i charakteru. Projekty mają dla nas zawsze nieść w sobie coś niewidocznego dla oczu. Historię, opowieść, dzięki której mogą dać nam kawałek tego innego świata.
Kolekcja „Mosty Wrocławskie” jest jednym z takich projektów. Dziesiątki pięknych, codziennie przemierzanych konstrukcji to jeden z symboli miasta zajmującego szczególne miejsce w naszych sercach. 
Przyozdobiliśmy nimi nasze plecaki, aby zawsze mieć przy sobie kawałek domu – móc w podróży wspominać swoje miasto i opowiadać innym swoją historię.

Szukając swojego miejsca na świecie, dwa lata temu zamieszkaliśmy w magicznym mieszkaniu, na poddaszu starej kamienicy na Rynku. Mieszkałam na strychu, a pracownię miałam w…. szafie! To wszystko złożyło się na powstanie studia projektowego Narny.World, a powstałe w nim projekty, można oglądać na www.narny.world .

Foto:  Damian Stęporowski / Dawid Skoczylas