Poczuć niezwykły klimat dawnych lat, posłuchać opowieści Marka Krajewskiego i poznać przyszłość Browarów Wrocławskich. Tego mogli doświadczyć uczestnicy premiery inwestycji Archicomu. Deweloper uchylił rąbka tajemnicy dotyczącej nowych miejsc spotkań na terenie dawnego Browaru Piastowskiego.

 

Zaprosiliśmy wrocławian do zapoznania się z naszą wizją przyszłości Browarów Wrocławskich w murach historycznej zabudowy, której wkrótce przywrócimy świetność – mówi Dorota Jarodzka-Śródka, Prezes Archicom S.A.

Premiera odbyła się na terenie Butelkowni, zlokalizowanej przy placu Browarnym, który w przyszłości będzie sercem inwestycji, miejscem spotkań wrocławian z kawiarniami i restauracjami. Przez główny plac Browarów Wrocławskich gości przeprowadził barwny korowód postaci z epoki. Wydarzeniu towarzyszyły melodie katarynki, stukot końskich kopyt, rozmowy dostojnych par z dorożkarzem i pokrzykiwania młodego gazeciarza! W takiej atmosferze grono przyszłych mieszkańców, przedstawicieli Rad Osiedli, Organizacji Pozarządowych, wrocławskich architektów i urzędników wprowadzono w klimat i historię miejsca. Wizję przyszłości przedstawiła Prezes Archicomu:

Chcemy aby Browary Wrocławskie były miejscem otwartym – projekt przewiduje przestrzenie placów i nadbrzeża Odry, na których toczyć się będzie nowe życie tego miejsca – mówiła Dorota Jarodzka-Śródka, architekt i współautorka koncepcji Browarów Wrocławskich.

 

Browary Wrocławskie będą kompleksowym założeniem urbanistycznym zlokalizowanym przy ul. Jedności Narodowej. W ramach inwestycji pojawią się mieszkania, apartamenty i lofty, a także biura, lokale usługowe, supermarket. Projekt przewiduje połączenie rekreacyjnej przestrzeni nad rzeką (gdzie powstaną m.in. kino letnie czy klub kajakowy) z trzema placami o charakterze społecznym. Na Placu Browarnym wybierzemy się ze znajomymi na lunch, spotkamy się przy kawie chłonąc historię tego miejsca. Plac artystyczny będzie przestrzenią spotkań mieszkańców ze sztuką, a plac targowy -strefą cyklicznych inicjatyw lokalnych.

Atmosfery premierowego wieczoru dopełniło spotkanie autorskie z Markiem Krajewskim. Pisarz zabrał gości w podróż po dawnym Wrocławiu i architekturze poprzemysłowej widzianej oczami bohaterów swoich powieści. Opowiadał o inspiracjach twórczych, a zapytany, czy autorowi kryminałów jest daleko do architekta, odpowiedział:
W sensie metaforycznym jest bardzo blisko. Architektura jest stosowaną matematyką, triumfem ludzkiej racjonalności. Podobnie jest w kryminale – na początku zawsze mamy do czynienia z chaosem świata, bo morderstwo to wyrwa zrobiona w świecie. Świat ulega destrukcji, a przynajmniej jakiś jego element, a na końcu powieści kryminalnej bestia zostaje złapana – mamy do czynienia z triumfem ludzkiego umysłu. – mówił Marek Krajewski. – Na architekturę zdawało się matematykę i rysunek. Z matematyki byłem dobry. Gdybym był lepszy z rysunku, zdawałbym na architekturę.

 

Poprzedni artykuł o Browarze Piastowskim: Tutaj

Foto: Archicom