Zakaz poruszania się po wałach przeciwpowodziowych w całym mieście obowiązuje już od kilku dni. Niestety niektórzy mieszkańcy nie respektują zakazu i wybierają wały jako miejsce swoich spacerów czy przejażdżek rowerowych. Jak podkreśla Straż Miejska i Policja, tego typu zachowania będą karane.
– Wiem, że mamy ładną pogodę, która zachęca do piknikowania. Ale prośba nieustająca: nie wchodzimy i nie fatygujemy wałów, międzywala i terenów nad rzekami. Kochani, nie gniewajcie się, ale albo jesteśmy odpowiedzialni, albo nie. A moim zadaniem jest pilnować nasz Wrocław. Dlatego wydałem polecenie, by już przestać pouczać (bo to niestety nie działa), a zacząć karać mandatami tych, którzy tych reguł nie szanują – informuje prezydent Wrocławia.
Wały – szczególnie te na Widawie, Ślęzie, Oławie i Odrze – muszą wytrzymać kilkadziesiąt godzin, a są już mocno nasiąknięte wodą. Poruszanie się po nich w czasie zagrożenia powodziowego może spowodować ich uszkodzenie, co bezpośrednio naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo, a dodatkowo utrudnia służbom prowadzenie działań.
Za złamanie zakazu grozi mandat do 500 zł, natomiast Sąd może nałożyć grzywnę nawet do 5000 zł.
– Zakaz obejmuje wszelkie poruszanie się po obwałowaniach rzek: piesze, kołowe, z użyciem jakichkolwiek pojazdów mechanicznych, itp. i obowiązuje do odwołania – przypomina Waldemar Forysiak, zastępca komendanta Straży Miejskiej Wrocławia.
Foto: mat. Straż Miejska Wrocławia
500 zł mandatu za wejście na wały. Zakaz cały czas obowiązuje.