To było historyczne wydarzenie, które otworzyło Wrocław na świat. 18 stycznia 1993 roku linie Eurowings uruchomiły pierwsze międzynarodowe połączenie z Wrocławia. Pasażerowie polecieli wtedy do Frankfurtu nad Menem.

Impuls do rozwoju, wyłom w sposobie funkcjonowania Wrocławia i całego Dolnego Śląska, a także wielkie wyzwanie dla miasta i portu lotniczego. To słowa, które pojawiają się przy okazji jubileuszu 30-lecia uruchomienia pierwszego międzynarodowego połączenia z wrocławskiego lotniska. Było to w styczniu 1993 roku. Loty uruchomiły linie Eurowings, a pierwszy rejs odbył się turbośmigłowym samolotem ATR-42. Na pokładzie podróżowało kilkunastu pasażerów.

To było coś niezwykłego jak na tamte czasy. Polska nie była wtedy w Unii Europejskiej, a loty międzynarodowe odbywały się tylko z Warszawy i nieliczne – z Krakowa. To przedsięwzięcie było skoordynowanym działaniem nie tylko władz portu, ale także włodarzy miasta, województwa i samorządu. Ustalenia toczyły się również na szczeblu rządowym, gdyż start tego połączenia wymagał zgody organów państwowych – mówi Bogdan Borowiec, który w 1993 roku był przedstawicielem linii Eurowings.

Przygotowania do otwarcia połączenia trwały blisko 2 lata. Cała operacja nie byłaby możliwa, gdyby nie zaangażowanie przedstawicieli ówczesnych władz – prezydenta Wrocławia Bogdana Zdrojewskiego, wiceprezydenta Jarosława Obremskiego, wojewody wrocławskiego Janusza Zaleskiego i prezesa lotniska Leszka Krawczyka. Samoloty kursowały do Frankfurtu najpierw trzy, a później pięć razy w tygodniu. Na początku na pokładzie mogło podróżować od 46 do 48 pasażerów. Potem liczba ta zwiększyła się do 68 osób. Do Niemiec latali przede wszystkim przedstawiciele biznesu – 70 proc. podróżnych stanowili obcokrajowcy, a 30 proc. Polacy.

Trzeba pamiętać, że to były zupełnie inne czasy. Nie każdego było stać na bilet lotniczy. Ale najważniejsze, że biznes zauważył potencjał Wrocławia i Dolnego Śląska. To wpłynęło na rozwój miasta i regionu – mówi Bogdan Borowiec.

Zmiany zaszły także w samym porcie lotniczym. Przed startem pierwszego międzynarodowego połączenia niezbędne było uruchomienie stałych stanowisk Straży Granicznej, a także Urzędu Celnego (do tej pory przedstawiciele tych organów pojawiali się na lotnisku tylko w razie potrzeby, przed planowanymi odlotami nielicznych czarterów). Trzeba było również wyposażyć lotnisko w odpowiedni sprzęt potrzebny przy kontroli bezpieczeństwa.

To był przełom, który otworzył niebo nad Wrocławiem dla przewoźników międzynarodowych. To w 1993 roku zaczęła się przygoda Wrocławia z lotami międzynarodowymi. Zagraniczni partnerzy i przewoźnicy spojrzeli na Wrocław jako na miejsce, w którym nie tylko warto uruchamiać nowe połączenia, ale w które warto inwestować – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław.

Rozwój połączeń międzynarodowych

Kolejne lata przynosiły dalszy rozwój wrocławskiego lotniska. W 1997 roku została otwarta nowa hala odlotów międzynarodowych, a dwa lata później hala przylotów międzynarodowych. W międzyczasie uruchomiono nowy terminal krajowy i otwarto terminal cargo. Rok 2001 to otwarcie strefy odlotów w hali międzynarodowej. Datą, która zmieniła dotychczasowy sposób podróżowania, był marzec 2005 roku. To właśnie wtedy linie Ryanair uruchomiły pierwsze niskokosztowe połączenie na trasie Wrocław-Londyn. Pięć lat później swoje trasy z Wrocławia otworzył węgierski przewoźnik Wizz Air.

W międzyczasie rozpoczęła się budowa nowego terminalu, który uruchomiliśmy w marcu 2012 roku. To było przełomowe wydarzenie. Od ponad 10 lat podróżni mogą w komfortowych warunkach latać z Wrocławia do najciekawszych miejsc w Europie i do dużych hubów na kontynencie – mówi Dariusz Kuś.

W każdym sezonie przewoźnicy sieciowi oferują pasażerom z Wrocławia kilkadziesiąt połączeń w najatrakcyjniejsze zakątki Europy (Włochy, Hiszpania, Chorwacja, Portugalia, Skandynawia, Francja, Bułgaria, Grecja, Malta, Cypr, Wielka Brytania, Szkocja, Irlandia, Gruzja, Belgia). Na przestrzeni lat swoją ofertę z Wrocławia rozwinęli też przewoźnicy sieciowi tacy jak Lufthansa, KLM, SWISS czy PLL LOT.

Połączenie do Frankfurtu, który dziś obchodzi swój jubileusz, należy do najpopularniejszych połączeń sieciowych z Wrocławia. Jesienią i zimą Lufthansa zmieniła samoloty do Frankfurtu na większe, typu Embraer 190, dzięki czemu liczba miejsc dla pasażerów zwiększyła się o 25 proc. – mów Cezary Pacamaj, wiceprezes portu lotniczego Wrocław.

Plany na przyszłość

Rola wrocławskiego lotniska jako jednego z najważniejszych portów regionalnych w kraju stale wzrasta – świadczą o tym zarówno decyzje przewoźników, jak i planowane zmiany samej infrastruktury Portu.

Jesteśmy ważnym partnerem dla przewoźników, a inwestycje zarówno w obszarze infrastruktury, jak i usług pozalotniskowych, sprawiają, że w perspektywie kilku najbliższych lat będziemy w stanie znacznie zwiększyć przepustowość lotniska i ofertować jeszcze lepszy komfort podróżowania pasażerom – mówi Przemysław Myszakowski, wiceprezes Portu Lotniczego Wrocław.

W ubiegłym roku Ryanair ogłosił rozbudowę zaplecza obsługi technicznej samolotów, co pozwoli podwoić liczbę serwisowanych maszyn we Wrocławiu i zatrudnić dodatkowych 200 specjalistów. Wizz Air powiększył swoją bazę operacyjną o drugi samolot. W zaawansowanej fazie są również konsultacje na temat uruchomienia bezpośredniego połączenia między Wrocławiem a Seulem. Wrocławskie lotnisko zostanie również rozbudowane i zmodernizowane w ramach projektu „Łącząc Europę” 2021-2027 (CEF 2). Powstanie dodatkowa płyta postojowa i równoległa droga kołowania, a także droga szybkiego zjazdu i nowa płyta do odladzania samolotów. Zmodernizowana zostanie także istniejąca droga kołowania. Prace przy rozbudowie rozpoczną się pod koniec 2023 roku.

 

Foto: mat. prasowe